Tylko zupy, Tylko białko roślinne :: na półce dietetyka [RECENZJA]

Ostatnia aktualizacja 6 lat temu
Recenzja Barbary Dąbrowskiej książki Fern Green "Tylko zupy" oraz "Tylko białko roślinne".
1024 683 Barbara Dąbrowska-Górska

Proste, nieprzeładowane, zachęcające. Tak w żołnierskich słowach mogę podsumować recenzowane przeze mnie w tym poście książki wydawnictwa Buchmann “Tylko zupy” i “Tylko białko roślinne”.

„Tylko zupy”, „Tylko białko roślinne” Fern Green – moja opinia

Bardzo ujmują mnie „czyste” okładki utrzymane w tej samej stylistyce.  Biel z głównym “bohaterem” na środku.

Układ książki

Podobnie prezentują się same przepisy. Na rozkładówce po lewej stronie widzimy na białym tle pojedyncze składniki, a po drugiej stronie gotowe dania. W przypadku zup ukazywane są one w estetycznych butelkach, w przypadku dań na bazie białka roślinnego na talerzu.

Na lewej stronie rozkładówki, na górze, zawsze znajdziecie ilość porcji i czas przygotowania, za to duży plus, bo tego często brakuje w książkach kucharskich.

Jak przygotować zdrową zupę? [INFOGRAFIKA DIETETYKA]

Poniżej znajdują się składniki na zdjęciu oraz ilościowe rozpisane składniki. Zauważam tu pewną niekonsekwencję, bo część surowców podana jest w miarach domowy, część w gramach (np. warzywa strączkowe). Wolałabym, by autor pozostał przy samych miarach domowych, ale to tylko taka drobna uszczypliwość, słynę z tego, że zawsze znajdę jakieś ale… :).

Na prawej stronie rozkładówki widnieje:

  • krótki opis prozdrowotnych właściwości zupy (traktujcie z przymrużeniem oka) w przypadku “Tylko zupy” lub ilość białka w porcji przepisu w przypadku “Tylko białko roślinne”,
  • zdjęcie dania – czyste, bez przesadnej stylizacji,
  • krótki, klarowny, prosty opisy wykonania.

"Tylko zupy" Fern Green, środek książki, pokazany pojedynczy przepis na zupę

Ciekawym rozwiązaniem jest zaprezentowanie spisu przepisów na zagiętej do środka okładce książki. Czytelnik od razu po otwarciu książki jest w stanie znaleźć interesujący go przepis z danego rozdziału.

“Tylko białko roślinne” Fern Green

Przepisy zostały podzielona na rozdziały:

  • przekąski i przystawki
  • zupy i sałatki
  • dania główne
  • deser

“Tylko zupy” Fern Green

Przepisy zostały podzielona na rozdziały:

  • Tylko warzywa
  • Warzywne ze zbożami
  • Kremy orzechowe
  • Pożywne buliony

Co mi się podoba? Co można poprawić?

W “Tylko białka roślinne” zaczynacie lekturę od krótkiego, treściwego wstępu o białku roślinnych, jego najlepszych źródłach i konstrukcji dań na bazie białek roślinnych.

W “Tylko zupy” zaś autor, we wstępie książki dokleja niepotrzebną teorię o detoksie zupowowym. Detoks to może być alkoholowy, a zupy powinny być po prostu częścią codziennej diety, bo są sycące, rozgrzewające i wartościowe odżywczo. Nie ma powodu, by doklejać tu oczyszczającą, magiczną etykietkę. Zupy można wykorzystać do przeprowadzenia kilku dni płynnych, jako wstęp do diety albo akcję “emergency” przed imprezą. O dniach płynnych pisałam tutaj: KLIK.

Minusem całej serii książek jest sposób klejenia. Tak książki są klejone, nie szyte przez co ciężko korzysta się z przepisów ze środka lub końca książki bez jej rozklejenia. W przeciwnym wypadku książka zwyczajnie sama się zamyka.

Na końcu każdej książki znajdziecie indeks składników, w pozycji “Tylko białko roślinne” dodatkowo  mały słowniczek pojęć żywieniowych używanych w książce. Bardzo często korzystam z indeksów, kiedy szukam inspiracji na…jarmuż, brokuły, dorsza itd. Same nazwy przepisów nie zawsze wystarczają. Kolejny plus za indeks!

Obie recenzowane przeze mnie książki ukazały się nakładem wydawnictwa Buchmann W tej serii ukazały się także “Tylko kiszonki”, “Tylko owsianki” i “Tylko olej kokosowy” tego samego autora (Fern Green). Zdecydowałam się jednak zrecenzować dla was wyłącznie “Tylko zupy” i “Tylko białko roślinne”, bo według mnie to najciekawsze propozycje i takie, z których w codziennym życiu korzystać będziecie najczęściej.

Te książki to nie są małe dzieła sztuki, ale zdecydowanie to książki dla praktyków szybkiego, prostego, nieudziwnionego gotowania. Chętnie zabierzesz je do kuchni i ubrudzisz. Dania są proste i nie przerażają. Zdecydowanie polecam!

Zobacz też recenzje:

„Rozszyfruj swoją krew. Praktyczny poradnik dla każdego” Pauliny Ihnatowicz  Emilii Ptak. :: na półce dietetyka [RECENZJA]

5 składników, Jamie Oliver :: recenzja :: na półce dietetyka

Dieta bez diety, praca zbiorowa :: recenzja :: na półce dietetyka


Chcesz zobaczyć tu recenzję innej książki? Napisz do mnie!

Zajrzyj też tutaj: Dla firm

Autor

Barbara Dąbrowska-Górska

Dietetyk z powołania, z wyższym wykształceniem żywieniowym! Praca z Pacjentami daje mi ogromną satysfakcję. Wiem, że mam swój udział w dłuższym i lepszym życiu moich podopiecznych! Na co dzień piszę także bloga eksperckiego. Stworzyłam Pozytywną Dietetykę, pomagam odzyskać zdrową relację z ciałem. Napisz do mnie na adres e-mailowy: kontakt@barbaradabrowska.pl. Chcesz skorzystać z mojej pomocy? Zamów indywidualną dietę online. Umów się na konsultację online. Kup gotowe jadłospisy.

Wszystkie posty autora: Barbara Dąbrowska-Górska

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.