Nie można kupić już mleka roślinnego, tylko napój roślinny. Teraz przyszła kolej na masło orzechowe…
Masło orzechowe – to nieprawidłowe nazewnictwo!
W wyniku wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej polscy producenci nie będą mogli używać określeń sugerujących produkt mleczny, pochodzenia zwierzęcego w stosunku do produktów roślinnych.
W sklepie nie znajdziesz już zatem żywności opisanej jako:
- masło orzechowe,
- masło migdałowe,
- masło kakaowe,
- mleko migdałowe,
- mleko kokosowe,
- śmietanka kokosowa.
Komisja Europejska uznała, że stosowanie takich nazw jest niezgodne z prawem i wprowadza konsumenta w błąd.
Masło orzechowe inaczej, czyli…
Wydarzy się zatem coś podobnego, co dotyczyło np. mleka sojowego, które teraz nazywane jest napojem sojowym. Nie wiemy jeszcze jakie nazewnictwo zastąpi np. masło orzechowe, ale oczywiście produkt ten będzie dalej dostępny w sklepach wbrew głośnym nagłówkom „masło orzechowe znika z polskich sklepów”.
Być może będziemy kupować krem migdałowy, smarowidło arachidowe, kokosowy pudding – kto wie na co wpadną producenci!
Nie jestem pewna, czy to dobra decyzja, ale ja patrzę z poziomu dietetyka, który rozmawia z Pacjentem. Przyznaję otwarcie, że używam nazw potocznych, bo w ten sposób mówię językiem zrozumiałym. Do dziś jak użyję określenia napój roślinny muszę wyjaśniać o jaki produkt chodzi, bo napój z góry kojarzy się z czymś dosładzanym, niezdrowym.
Mam nadzieję, że uda się znaleźć jedno spójne nazewnictwo dla produktów roślinnych, które z dnia na dzień są coraz popularniejsze. Spójne nazewnictwo jest potrzebne, by uniknąć chaosu i niepewności w czasie zakupów.
Zobacz także:
Klara Piotrowska
I bardzo dobrze, to bezsensowne wprowadzanie w błąd.