Dla was testuję nowości i sprawdzam, co warto mieć, zjeść lub przeczytać! Zapraszam do nowego cyklu THE BEST 5 dietetyka.
Lubię testować nowości i poszukiwać nowych, sprawdzonych rozwiązań dla moich Pacjentów. Wyznaję jednak zasadę, najpierw sprawdź na sobie, przeczytaj, zrób zanim polecisz. Dlatego powstała seria THE BEST 5 dietetyka. To tu, co 2 miesiące, będziecie mogli zobaczyć moje hity.
W zestawieniach poza rzeczami żywieniowo-sportowymi będą pojawiać się także kosmetyki, książki, czasem dobre płyty, bo…dietetyk też człowiek i nie samą dietetyką żyje.
Zaczynamy!
Poznajcie moje hity z początku roku 2019!
1.Probiotic Cookie Be Raw, kokos, cena 2,99 zł
Szczerze przyznaję, że nie wiem czy to ciasteczko spełnia swoją funkcję probiotyczną. Wiem za to, że jest obłędnie pyszne, ma bardzo dobry skład (daktyle, wiórki kokosowe 15,6%, otręby owsiane 10,8%, surowe kakao, błonnik z cykorii 4,6%, syrop z agawy, tłuszcz kakaowy, orzechy nerkowca, Bacillus coagulans GBI-30 6086, wanilia). Do tego ciastko jest niewielkie, dlatego nadaje się na słodką przekąskę w ciągu dnia. Jedna sztuka to tylko 72 kcal.
2.Krem do twarzy z bawełną, Food for Skin, Cien, cena: 12,99 zł
Bardzo dobry krem nawilżający w przystępnej cenie. Ma super delikatny zapach i bardzo szybko się wchłania. Zostawia na skórze delikatny, ale nie nachalny film ochronny. Świetnie nadaje się pod makijaż i przed treningiem. Po kilku dniach używania czuć wyraźną różnicę w nawilżeniu i miękkości skóry.
3.Herbata rooibos – cynamon, kurkuma, imbir i gałka muszkatołowa, cena: 13,50 zł
Blisko pół roku temu całkowicie zrezygnowałam z kawy i mocno ograniczyłam czarną herbatę, ale rozgrzać się dobrym napojem lubię. Z tego powodu przerzuciłam się na herbatę rooibos, która nie zawiera kofeiny, ma właściwości antyoksydacyjnie i nie hamuje wchłaniania żelaza. Można ją zatem pić do posiłku. Ten wariant jest wzbogacony o rozgrzewające, aromatyczne przyprawy. Piję codziennie i nie zamierzam przestać :).
4.”Just eat it” Laura Thomas, cena ok. 60 zł
Niestety książka ta nie jest jeszcze dostępna w języku polskim, ale warto po nią sięgnąć także w oryginale, zawsze to dodatkowy trening językowy. Autorka w zabawny sposób (często używając słów *** i *** :D) rozprawia się z kulturą diet cud i pokazuje jak w duchu intuicyjnego jedzenia, w zgodzie z sygnałami płynącymi z organizmu zmienić nawyki żywieniowe. Książka, która niczego nie narzuca, ale otwiera szereg możliwości do pracy, poprawy przede wszystkim w kontekście szacunku do swojego ciała.
5.Wałek do masażu, Decathlon, cena: 69,99 zł
Dostałam od Mikołaja 🙂 i pokochałam! Rollowanie tylko wydaje się niewinne, a w rzeczywistości może nieźle zaboleć, tak pozytywnie zaboleć. Wałek służy do masażu mięśni po treningu, ale można także wykonywać oddzielnie sesje masażu. Delikatne, miękkie wypustki pogłębiają rozcieranie zmęczonych mięśni, zaś sam ruch, jaki trzeba wykonać także wymaga zaangażowania siłowego. Trzeba dźwignąć własne ciało. Rollowanie to dla mnie obowiązkowy element na koniec treningu. Czasem po prostu wykonuję kilka ruchów z jego użyciem dla relaksu.
Zobacz inne produkty i książki polecane przez dietetyka Barbarę Dąbrowską!
moniczka_32
Kupiłam wałek w decathlonie jest doskonały i co najważniejsze niedrogi