Ruch to życie – jak czerpać radość z aktywności? Audycja Rebelianci #2

Ostatnia aktualizacja 3 lata temu
Ruch to życie - Rebelianci odcinek 1
1000 700 Barbara Dąbrowska-Górska

Żyjemy w środowisku, które ruch za wszelką cenę chce ograniczyć. Trening? Kto by miał na to czas? Poza tym to męczarnia…

Bądź Rebeliantem i pokaż innym, że można czerpać radość z ruchu. Postaw na siebie, poczuj flow, wyrzuć do kosza zasadę „no pain do gain”. Oczyść się z nierealnych wyobrażeń, nie jesteś z modeliny, a sześciopak nie jest niezbędny do szczęścia. Jak odnaleźć radość z ruchu i żyć dłużej, lepiej, pełniej? Posłuchaj drugiego odcinka Rebeliantów (Radio Kapitał)!

Ruch = radość?

Wierzę w to, że każdy może odnaleźć przyjemność z ruchu, bo ruch to życie. Trening czy po prostu czas na ruch, bo samo słowo trening kojarzy się niektórym negatywnie, jeśli jest zaplanowany w zgodzie ze sobą stanowi nagrodę dla ciała i dla mózgu. Nagrodą jest także dłuższe życie. Jak dojść do tego momentu, w którym i dla Ciebie będzie to osiągalne? Posłuchaj!

Dla mnie najseksowniejszą częścią ciała jest mózg, a jak się okazuje ruch pozwala utrzymać go w dobrej kondycji aż do starości. W 2 odcinku audycji Rebelianci wyjaśniamy, jak to się dzieje.

Każdy ruch jest lepszy od żadnego. Warto zacząć od tego, by po prostu mniej siedzieć!

Ruch planuj realnie!

Nie wybieraj formy ruchu w oparciu o to ile spala kalorii, planuj aktywność REALNIE. Ruch to nie tylko odchudzanie! Bądź elastyczna/elastyczny i słuchaj potrzeb swojego ciała.

Odrzuć zasadę „no pain do gain”. Nie słyszałam w życiu głupszej zasady, ale… Aktywność zawsze będzie wiązała się z pewnym rodzajem dyskomfortu, ale to Twój osobisty wybór, jak podchodzisz do tego dyskomfortu. Z czasem czas regeneracji jest krótszy, a dyskomfort znośniejszy. 

Przeczytaj także: Aktywność fizyczna – 20 korzyści dla zdrowia [INFOGRAFIKA DIETETYKA]

Pamiętaj, że Twoja forma może się zmieniać – możesz mieć gorszy dzień czy tydzień. Nie wykorzystuj treningu, by ukarać się za zbyt kaloryczny posiłek, nie zawalaj snu na rzecz ruchu. Przetrenowanie to działanie na niekorzyść organizmu. Znajdź złoty środek między wysiłkiem a przyjemnością.

Co jeszcze w audycji Rebelianci #2?

W odcinku Ruch to życie rozmawialiśmy także o obrazie aktywności fizycznej w mediach społecznościowych. O tym, że idealne ciała są rzadkością, a my nie jesteśmy z plasteliny.

Dlaczego na Instagramie ruch rzadko pokazywany jest…w ruchu? Nie dostrzeżesz tam spoconych, czerwonych twarzy – tylko przemyślane pozy przed lustrem na siłowni, w pełnym makijażu. W takiej sytuacji zaczynasz myśleć, że to z Tobą jest coś nie tak. Mówimy o tym, jak przerwać to błędne koło.

Zobacz także: wesprzyj Radio Kapitał na Patronite, dzięki temu możemy dalej dla Ciebie nagrywać!

Poruszyliśmy także temat aktywności fizycznej osób z otyłością czy niepełnosprawnością. Marzą mi się siłownie, w których zobaczysz przekrój różnorodności ciał, marzą mi się siłownie, które mają sprzęt przystosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnością.

Mam nadzieję, że powstaną siłownie, gdzie ze sprzętu będą mogły korzystać osoby w każdym rozmiarze, bez wstydu, że się nie zmieszczą. Z pewnością nie potrzebujemy „specjalnych” siłowni, potrzebujemy, by wszystkie siłownie i wszyscy trenerzy byli na to gotowi na odmienne potrzeby!

Bądź z nami i słuchaj Rebeliantów w Radiu Kapitał!

Subskrybuj konto Rebelianci na Mixcloud!

Wpis jest częścią akcji Pozytywna Dietetyka

Logo akcji Pozytywna Dietetyka prowadzonej przez Barbarę Dąbrowską
Autor

Barbara Dąbrowska-Górska

Dietetyk z powołania, z wyższym wykształceniem żywieniowym! Praca z Pacjentami daje mi ogromną satysfakcję. Wiem, że mam swój udział w dłuższym i lepszym życiu moich podopiecznych! Na co dzień piszę także bloga eksperckiego. Stworzyłam Pozytywną Dietetykę, pomagam odzyskać zdrową relację z ciałem. Napisz do mnie na adres e-mailowy: kontakt@barbaradabrowska.pl. Chcesz skorzystać z mojej pomocy? Zamów indywidualną dietę online. Umów się na konsultację online. Kup gotowe jadłospisy.

Wszystkie posty autora: Barbara Dąbrowska-Górska
2 komentarze
  • Karolina
    REPLY

    Dobry dietetyk to podstawa w drodze do idealnej sylwetki, czy idealnych wyników badań krwi! Żeby w obecnych czasach było to takie proste… Ciężko teraz znaleźć lekarza „z powołania”, takiego, który poświęci nam czas, skupi się na naszych dolegliwościach. Nie znam osoby, której pójście do lekarza specjalisty kojarzy się dobrze. Kiedyś spytałam się, dlaczego tak jest? Najczęstszymi odpowiedziami były: długie kolejki do lekarzy, brak terminów na kolejne wizyty, opóźnienia przed gabinetami, to że wizyta trwa 15 minut, z czego maksymalnie 5 minut lekarz zajmuje się pacjentem, reszta to dokumentacja w komputerze. Z tych powodów ludzie unikają przychodni, szpitali. Lekceważą objawy chorób, bo to chwilowe, przejdzie zanim się dostanę do lekarza. Jest to bardzo niebezpieczne, choroby wykryte za późno mogą być ciężkie do wyleczenia, albo wręcz niemożliwe.
    Wracając do dietetyka. Byłam kiedyś. Wizyta wyglądała podobnie, jak z każdym innym lekarzem. Brak zainteresowania mną, jako osobą, skupienie się tylko i wyłącznie na problemie. Nie wiem jak Wy, ale uważam, że dietetyk powinien być empatyczny, jak psycholog. W tej dziedzinie nie powinno się traktować ludzi przedmiotowo, jak „kolejny przypadek”. Jasne, pewnie dla nich tak jest, jednak nie powinni tak bardzo tego okazywać. Ludzie idąc do dietetyka nastawiają się na długofalową współpracę. Faktycznie tak jest. Dietetyk po jednej wizycie nie jest w stanie stwierdzić za dużo. Zawsze poprosi o wykonanie przez tydzień spisu swojego menu. Dopiero na tej podstawie może przygotować dla nas poradę. Jaka będzie reakcja osoby, która właśnie dowiedziała się, że choruje na cukrzycę, i trafi do dietetyka, który będzie komentował „no wie Pan, cukrzyca to nie jest łatwa choroba”; „dieta musi być bardzo restrykcyjna. Najłatwiej pić samą wodę”. Wydaje mi się, że nie jest to motywujące. Dietetyk musi prowadzić w tym procesie, dawać nadzieję, i motywację. Słuchać naszych potrzeb, i w miarę możliwości wprowadzać je w nasz jadłospis. Dobry dietetyk dąży do poprawy stanu zdrowia, oraz sylwetki pacjenta. Nie może wpędzać go w poczucie winy, stres.
    Od każdego DOBREGO dietetyka, klient powinien usłyszeć, że najważniejsza jest regularność w odżywianiu. Co to znaczy? Spożywanie posiłków o tych samych porach każdego dnia, w tych samych ilościach. Jest to klucz do zgrabnej sylwetki, zrzucenia zbędnych kilogramów. Na pierwszy rzut oka, nie wydaje się to takie proste. Przecież w pracy, jak są spotkania, ciężko jeść o wyznaczonej porze. Nastawiać budzik? Jak wymierzyć takie same porcje? Na oko! To są tylko wymówki. Nie ma rzeczy niemożliwych. W pracy? Zawsze znajdzie się 10 minut na zjedzenie kanapki, czy banana. Nie mają to być duże porcje, mają być regularne. Wierzę, że każdy znajdzie na to czas.
    Kolejnym ważnym elementem są śniadania! Szczerze, ilu z Was nie je rano śniadań? Powodów może być milion. Brak czasu, ochoty, bo trzeba dzieciom zrobić kanapki do szkoły. Tak samo jak z regularnością. Zawsze znajdzie się czas. Wystarczy wstać 5 minut wcześniej. Śniadanie to najważniejszy posiłek. Daje energię na cały dzień. Bez niego możemy być zmęczeni, rozkojarzeni. Będziemy uzupełniać brak energii kawą, co jak wiadomo w za dużych ilościach, też nie jest dobre.
    Każdemu z Was życzę, abyście na swojej drodze z odchudzaniem, czy walką z cukrzycą, albo inną chorobą, która wymaga przejścia na dietę, znaleźli dobrego dietetyka. Osobę, której będziecie ufać, która będzie Was motywowała, znajdziecie z nią wspólny język.
    [reklama usunięta]

    • Barbara Dąbrowska-Górska
      REPLY

      Karolina masz rację empatyczny dietetyk to podstawa, taki, który akceptuje podopiecznego i uważnie go słucha. Uważam jednak, że każdy powinien poszukać swojego sposobu na zdrową dietę i nie zawsze są to posiłki o stałych porach i w podobnych ilościach, bo przecież nasze dni nie są takie same. Elastyczność w dietetyce jest bardzo ważna.

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.