Po raz pierwszy spotkałam się z tym zjawiskiem tuż po studiach, kiedy na wizytę do mnie przyszła młoda dziewczyna, modelka. Jej BMI wskazywało na lekką niedowagę, ale jednocześnie, na podstawie analizy składu ciała stwierdziłam nadmiar tkanki tłuszczowej w organizmie (podwyższony % BF – body fat) wskazujący otyłość. Wtedy jeszcze byłam zdziwiona…
Otyłość można mieć nawet przy prawidłowym BMI
Za dużo tkanki tłuszczowej
Od tego spotkania minęło już parę lat i już się nie dziwię. Często zdarza mi się gościć w gabinecie kobiety i mężczyzn między 30 a 40 rokiem życie z prawidłową masą ciała i podwyższoną % zawartością tkanki tłuszczowej. Zjawisko przybrało na sile i coraz częściej mówi się w świecie żywieniowym o tzw. otyłości ukrytej lub z angielskiego normal weight obesity (NWO).
Choć pojęcie to po raz pierwszy sformułowane zostało w 1981 roku to dopiero teraz dyskusja na ten temat nabiera rumieńców. Dlaczego? Szacuje się, że nawet połowa osób z prawidłową masą ciała może mieć ukrytą otyłość. Być może masz ją także Ty?
O co chodzi? Do tej pory do oceny normowaga-nadwaga-otyłość najczęściej stosowało się współczynnik wagowo-wzrostowy tzw. BMI (body mass index). Oblicza się go dzieląc masę ciała (kg) przez wzrost (m) podniesiony do kwadratu. Uzyskany wynik obrazuje, czy proporcja wzrostu do masy ciała jest prawidłowa. Założeniem BMI jest fakt, że podwyższona masa ciała w stosunku do wzrostu wynika z nadmiaru tkanki tłuszczowej, ale niestety coraz częściej założenie to się nie sprawdza. Problem pojawia się, gdy przy prawidłowej masie ciała, w ciele jest jednocześnie za dużo tkanki tłuszczowej.
Kryteria stosowane do potwierdzenia otyłości ukrytej (NWO normal weight obesity):
- Prawidłowe BMI (w granicach 18,5-24,9)
- % zawartość tkanki tłuszczowej w ciele (%BF body fat):
Dla kobiet > 30%
Dla mężczyzn > 20%
Taka sytuacja ma miejsce dość często u osób starszych, które z wiekiem tracą masę mięśniową i proporcje ich tkanek zmieniają się. Niestety jest to także obraz typowy dla ludzi młodych, którzy prowadzą siedzący tryb życia i nie dbają o zdrową dietę. O co tyle hałasu? Otóż okazało się, że otyłość ukryta wiąże się z tak samo wysokim ryzykiem rozwoju pewnych schorzeń jak otyłość „klasyczna”. Zdarzyło Ci się słyszeć historię o szczupłym 35-latku, który miał zawał? No właśnie…
NWO może wiązać się z częstszym występowaniem lub zwiększeniem ryzyka wystąpienia:
- insulinooporności (w konsekwencji, z czasem cukrzycy typu II)
- choroby niedokrwiennej serca
- miażdżycy
- nadciśnienia
- przewlekłego stanu zapalnego (zwiększone, ciągłe wydzielanie prozapalnych cytokin)
- stresu oksydacyjnego – powiązany bezpośrednio z przewlekłym stanem zapalnym, który inicjuje i nasila stres oksydacyjny.
- nieprawidłowego profilu lipidowego (podwyższone stężenie cholesterolu ogółem, złe proporcje HDL do LDL, podwyższone stężenie trójglicerydów)
- małej masy mięśniowej i zmniejszonych sił witalnych (skutek siedzącego trybu życia)
- obniżenia odporności i częstych infekcji
Ryzyko rośnie szczególnie mocno, gdy tkanka tłuszczowa gromadzi się w okolicach brzucha.
Biorąc pod uwagę coraz częstsze występowanie otyłości ukrytej należy rozważyć zmianę definicji otyłości na bardziej precyzyjną. Otyłość powinna być bowiem definiowana na podstawie badania składu ciała, po określeniu % zawartości tkanki tłuszczowej.
Więcej o analizie składu ciała metodą elektrycznej bioimpedancji.
Chcesz się sprawdzić? Zacznij od wizyty u dietetyka, który wykona badanie składu ciała i odpowiednio je zinterpretuje. Co rozbić, jeśli okaże się, że jesteś osobą otyłą, z normalną masą ciała? Przede wszystkim czekają Cię duże zmiany w stylu życia i sposobie żywienia. Zaplanuj kompleksowy program zmian obejmujący porady dobrego trenera i dietetyka (to nie miejsce, aby wgłębiać się w szczegóły, poza tym każdy wymaga innych zmian). Pamiętaj także o tym, aby przynajmniej raz na pół roku wykonać badania krwi: morfologię, lipidogram, stężenie glukozy we krwi. Na bieżąco zaś monitoruj % zawartość tkanki tłuszczowej oraz ciśnienie krwi.
Zostaw komentarz