Oniemiałam, kiedy przeczytałam badania opublikowane w British Medical Journal. Ich autorzy stwierdzili, iż dania proponowane przez topowych brytyjskich kucharzy są pod kątem wartości odżywczej gorsze niż gotowe dania dostępne w supermarketach. Wywnioskowano to na podstawie wyższej kaloryczności, a także wyższej zawartości tłuszczów nasyconych, soli i białka.
Czy Jamie Oliver cię utuczy?
Z półek księgarni
Pod uwagę wzięto 100 losowo wybranych przepisów z następujących publikacji:
„30 minut Jamiego” – Jamie Oliver
„Każdy może gotować” – Jamie Oliver
„Baking Made Easy” – Lorraine Pascal – nie znam akurat tej książki, ale jestem fanką innej pozycji tej autorki „Fast, Fresh and Easy Food”
„Kuchnia. Przepisy z serca domu” – Nigella Lawson
“River Cottage Everyday” – Hugh Fearnley-Whittingstall – tej pozycji nie ma na polskim rynku, niestety nie znam jej także w wersji angielskiej, muszę to nadrobić.
Odświętne dania
Nie podobają mi się te badania i wnioski, jakie z nich wyciągnięto. Logiczne jest bowiem, że w każdej książce kucharskiej są przepisy na różne dania – mięsne, rybne, desery, przekąski. Wiadomo, że część z nich może nie być „dietetyczna”, co ich nie dyskwalifikuje. Tort czekoladowy nie jest bowiem naszym codziennym daniem. Wiele tych propozycji to posiłki wyjątkowe, przygotowywane raz na jakiś czas.
5 składników, Jamie Oliver :: recenzja :: na półce dietetyka
Domowe gotowanie vs przetworzone dania gotowe
Dwa – zrównywać żywność przetworzoną z produktami kupowanymi na targu (każdy znany kucharz to poleca) jest co najmniej pomyłką. Pokażmy proszę zawartość witamin, przeciwutleniaczy i minerałów w tych 100 daniach, dopiero wtedy porównujmy. Kalorie i tłuszcz to przecież nie wszystko. Słusznie wypowiedziała się Agnieszka Kręglicka w DD TVN, że to tak jakby porównać szklankę coli light ze szklanką wody z łyżeczką prawdziwego miodu – w tej drugiej będzie przecież więcej kalorii i cukru! Czy to ma sens?
Społeczna rola jedzenia
Trzecia sprawa dotyczy samego gotowania i kultury jedzenie. Czy rzeczywiście odgrzanie zamrożonego dania w mikrofalówce jest równie wartościowe jak samodzielne przygotowanie posiłku i zjedzenie na estetycznej zastawie? Czy w ogóle chcemy to porównywać? No ludzie!
Zwróćcie jeszcze uwagę, że zarówno Jamie jak i , odchudzona ostatnimi czasami, Nigella zaczynają zwracać coraz większą uwagę na wartości odżywcze swoich dań, co widać po ostatnich publikacjach. Oliver przepisy z ostatnich książek konsultował z dietetykiem, każdy z nich jest opisany wartością odżywczą. Poza tym ile ten facet robi, aby zwiększać świadomość żywieniową!
Z jednym się zgadzam. Sugestią autorów badania było, aby znani kucharze w książkach i programach kulinarnych, tak jak producenci na opakowaniu, mieli obowiązek zamieszczać informację o wartości odżywczej. Dzięki temu łatwiej będzie nam dokonywać prawidłowych wyborów!
Źródło:
Zostaw komentarz